Weekendowa analiza indeksu WIG

Odbicie okazało się szybkie i krótkie.Spodziewałem się przynajmniej kilku tygodni odreagowania. Tymczasem skończyło się na siedmiu sesjach.Czerwona linia trendu wzrostowego została przebita i prawdopodobnie  poprawione zostaną ostatnie dołki. Po wygenerowaniu sygnału sprzedaży ustawiłem zlecenie zabezpieczające stop. Strata z pozycji kupna kosztowała mnie prawie 2 procent. Mieliśmy kilka prób powrotu do wzrostów. Wszystkie okazały się nieudane. Nowa linia trendu spadkowego pokazuje kierunek ruchu. Być może dopiero jej przełamanie okaże się skuteczne.

Treści zawarte na tym blogu są wyłącznie wyrazem osobistych poglądów autora i nie stanowią “rekomendacji” w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 17)
Pozdrawiam
Przemysław Gruszczyński

Weekendowa analiza indeksu WIG

W tym czasie i przedziale WIG-u pomiędzy 52000 a 54000 oczekiwałem odbicia i zwrotu indeksu na północ. Obecna sytuacja na wykresie pokazuje że faktycznie potencjał fali spadkowej się wyczerpał i wykreślony został nowy trend wzrostowy. Jest to linia koloru czerwonego. Dość stromo wznosi się i jej ewentualne przecięcie może okazać się fałszywym sygnałem. W mojej opinii nie jest to jeszcze powrót do trwalszych kilkumiesięcznych wzrostów a zaledwie korekta w trendzie spadkowym. Może ona potrwać parę tygodni. Później powinny nastąpić spadki. Gdyby jednak WIGowi udało się powrócić nad majowe szczyty to cała moja teoria będzie nieaktualna. Obecnie jestem po stronie kupujących. Nieco przedwczesne zajęcie pozycji długiej skutkuje stratą. Dwa razy nie zastosowałem zlecenia stop loss. W przypadku czynników politycznych które wpływają na giełdę uznałem to za uzasadnione. Luka jaka powstała w feralny poniedziałek nie pozwoliła zamknąć pozycji stratnej po cenie jaką uważałem za dopuszczalną dlatego postanowiłem przeczekać zamieszanie związane z Grecją. Decyzje polityczne mają krótkotrwałe oddziaływanie na rynki. Tak naprawdę w długiej perspektywie o zachowaniu kursów decydują dane makroekonomiczne. 

Treści zawarte na tym blogu są wyłącznie wyrazem osobistych poglądów autora i nie stanowią “rekomendacji” w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 17)
Pozdrawiam
Przemysław Gruszczyński

Weekendowa analiza indeksu WIG

Indeks WIG przebywa w trendzie spadkowym. Jednak jego siła zdaje się chwilowo wyczerpywać i zanosi się na większe odbicie. Spadek okazał się większy niż przewidywałem. We wtorek nastąpiła jeszcze jedna mocna dzienna wyprzedaż za sprawą polityków którzy zamierzają finansowo obciążyć banki swoimi pomysłami wyborczymi. Jest to czynnik ryzyka który będzie wisiał na polską giełdą do wyborów. A po wyborach przekonamy się ile zostanie z tych obietnic. Jeśli niewiele wtedy będzie szansa na powrót do długoterminowego trendu wzrostowego. Ostatecznie nie postawiłem zlecenia zabezpieczającego stop oczekując pozytywnego rozstrzygnięcia rozmów między UE a Grecją. Liczę na wzrost indeksu WIG gdy się w końcu dogadają.

Treści zawarte na tym blogu są wyłącznie wyrazem osobistych poglądów autora i nie stanowią “rekomendacji” w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 17)
Pozdrawiam
Przemysław Gruszczyński

Weekendowa analiza indeksu WIG

Luka bessy jaka powstała zaraz na otwarciu poniedziałkowych notowań nie pozwoliła na realizacje zamknięcia pozycji po przebiciu tego małego trendu wzrostowego(linia kolor czerwony). W związku z tym że nie było odpowiedniej ceny postanowiłem poprawić zlecenie zabezpieczające stop loss do wartości poniżej poniedziałkowego minimum. Jeśli indeks WIG przebije ten dołek będzie większa strata niż zakładałem ale w tej sytuacji dobrego wyjścia nie ma. Automatycznie wyrysowałem już nową linię trendu spadkowego zaznaczoną kolorem zielonym. Będzie ona stanowiła podstawę do określenia kolejnego sygnału kupna. Na dzień dzisiejszy wracamy do przeceny i trendu spadkowego. Teraz wszystko zależy od Greków. Jeśli poprą w niedzielnym referendum cięcia wydatków to poniedziałkowy dołek powinien być bezpieczny i cena tam raczej nie dojdzie. Przynajmniej na jakiś czas widmo spadków zostanie oddalone. Mam nadzieje, że od przyszłego tygodnia wiadomości z Grecji nie będą wpływać na rynki finansowe.

Treści zawarte na tym blogu są wyłącznie wyrazem osobistych poglądów autora i nie stanowią “rekomendacji” w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 17)
Pozdrawiam
Przemysław Gruszczyński