sobota, 14 lutego 2015

Weekendowa analiza indeksu WIG

 WIG przez ostatnie parę sesji konsoliduje się w obszarze 52000 punktów. Brak jest wyraźnego kierunku ku górze. To niepokojące zważywszy na to że kolejne szczyty wyznaczone zostały przez indeksy w USA i Niemczech. Przebił linię trendu wzrostowego i domknął ostatnią niewielką lukę hossy. Sygnał sprzedaży jaki powstał uprawdopodobnia spadek cen. Zanegowanie go nastąpi jeśli WIG ponownie wybije się ponad ostatni szczyt. Nie widać jakiegoś szczególnego optymizmu w wśród polskich inwestorów z zakończonych rozmów między Rosją a Ukrainą. Czyżby nasza giełda nie wierzyła w trwałość tego rozejmu? Gdyby faktycznie doszło do uspokojenia na wschodzie to byłaby szansa na trwalsze zwyżki. Niestety Putin już pokazywał że ma za nic wszelkie umowy i porozumienia. Jeszcze do tego dochodzi kwestia Grecji gdzie już się mówi że prawdopodobnie będzie musiała opuścić strefę euro. Dzisiaj trudno ocenić jakie będzie to miało konsekwencje dla rynków finansowych. Inwestorzy w Warszawie postanowili chyba poczekać z kupowaniem akcji. Wciąż myślę że będziemy jeszcze na minimach ostatnich dołków. Brakuje mi tutaj zdecydowanego ruchu i mocnego wybicia.

Treści zawarte na tym blogu są wyłącznie wyrazem osobistych poglądów autora i nie stanowią “rekomendacji” w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 17
Pozdrawiam
Przemysław Gruszczyński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz