niedziela, 1 marca 2015

Weekendowa analiza indeksu WIG

To co dzieje się na  wykresie WIG-u nazwałbym pełzającym wzrostem. Dlaczego tak to wygląda?  Głównym hamulcowym są banki na które nie bardzo jest popyt. One stanowią główną inwestycję zagranicznych inwestorów. Niestety ostatnio są  w niełasce ze względu na zamieszanie związane z kredytami we franku szwajcarskim. Przypominam że niektóre polskie banki mają sporo takich kredytów ewentualne przewalutowanie ich po niekorzystnym kursie obciąży wyniki finansowe.  Po drugiej stronie są małe i średnie spółki które ciągną główny indeks w górę. Ich zachowanie jest pozytywnym sygnałem pokazującym zmianę nastawienia do akcji. Niektórzy  analitycy  związani z rynkiem uważają że kończy się też hossa na obligacjach więc teraz  kapitał może popłynąć do papierów wartościowych. Polski Produkt Krajowy Brutto wyniósł w całym 2014 roku  3,3 % Jeden z najlepszych wyników gdy się porówna nasz kraj na tle tych europejskich. W końcu ten wynik musi  być zauważony przez zagraniczne instytucje finansowe i tylko patrzeć aż gotówka pojawi się na warszawskim parkiecie. Żółty wskaźnik pokazuje zyskowność indeksu WIG przy zastosowaniu strategi przecięcia trendów. Na ten moment jest to 4,9% a dla instrumentu ETFW20L  - 6,7 % 

Treści zawarte na tym blogu są wyłącznie wyrazem osobistych poglądów autora i nie stanowią “rekomendacji” w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 17
Pozdrawiam
Przemysław Gruszczyński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz