środa, 25 czerwca 2014

Sesja 25.06.2014

Ugryzł mnie rynek jak wczoraj Suarez włoskiego obrońcę i wyszarpał trochę kasy dla siebie.Rana nie jest zbyt głęboka tylko powierzchowna. Mam nadzieje że się szybko nie powtórzy. Już na samym początku cena otwarcia była poniżej ostatnich minimów wykreślając drugą lukę bessy. Poprzednia została domknięta sugerując poprawę nastrojów. Czy w tym przypadku będzie podobnie? Nie spodziewam się tego bo dochodzi jeszcze jeden dodatkowy sygnał formacji głowy i ramion. Jeszcze przed południem indeks konsolidował się nie naruszając nawet tej luki a później dalej się osuwał na południe. Paliwa do spadków dołożyły zakualizowane dane o PKB w USA które okazały się gorsze od przewidywań. Mój stop loss pękł przy wartości 52196 i zrealizowałem stratę w wysokości 1,76 procent. Jestem teraz poza rynkiem i czekam na rozwój wypadków. Tak to bywa zarówno na giełdzie jak i w życiu straty są nieuniknione. Trzeba tylko ograniczać ich wymiar i nie pogrążać się  w negatywnych myślach. Trzeba mieć plan na przyszłość i realizować nowy pomysł na inwestycje.Wczoraj wyrysowana lina trendu wzrostowego już została przebita. Mam plan postawić nowe zlecenie kupna powyżej ostatniego wierzchołka i w oparciu o niego wyznaczam kolejną linie trendu spadkowego (kolor czerwony) Ustawiam poziomy wejścia kupno po 53158 aktywacja po 53157.Szukając analogi piłkarskiej można powiedzieć o wyniku 3:0 dla niedźwiedzi 3 sygnały luka bessy, przebicie trendu, formacja głowy i ramion  byki 0 sygnałów. O samej formacji napiszę jutro bo dzisiaj już nie chcę mieszać na wykresie.

Pozdrawiam
Przemysław Gruszczyński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz